MiszaWro
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 3:37, 19 Gru 2006 Temat postu: Misery [Misery] |
|
|
Oto i nadal klasyka i nadal na podstawie Stephena Kinga. Dzisiaj "Misery", film legenda, jedni go kochają, inni nienawidzą. Cała akcja filmu toczy się właściwie w jednym domu, nie ma efektów specjalnych, nie ma potworów, nie ma nawet samochodów wybuchających z siłą małej bomby atowowej. Mimo iż "Misery" nie należy do wysokobudrzetowych produkcji, to trzyma w napięciu cały czas.
Głównym pozytywnym bohaterem filmu jest Paul Sheldon, pisarz, twórca serii książek o Misery, cyklu łzawych romansów z happy endem. Autor właśnie konczy pisać książkę, pierwszą książkę, która ma rozpocząć w jego życiu rozdział pisania poważnych dzieł o życiu. Ostatnie poprawki i książka jest gotowa, jeszcze tylko ceremoniał więczący każdą z książek Sheldona, kieliszek szampana i jeden papieros Lucky Strike. Pisarz wyrusza w drogę do miasta by przekazać książkę swojemu wydawcy. Sheldon traktował całe pisanie jak swoisty ceremoniał, to też za każdym razem gdy pisał zamykał się w domku w górach, by móc się odciąć od zgiełku świata. Pech chciał że w drodze do miasta wyskakuje pisarzowi przed maskę jeleń. Starając się nie zabić zwierzęcia Sheldon chamuje, wpada w poślizg i zjeżdża z trasy prosto w zaspę śnieżną. Na szczęście na miejscy wypadku szybko pojawia się Annie Wilkes, była pielęgniarka, która zabiera pisarza do siebie, by się nim zająć. Annie szybko okazuje się gorącą fanką autora i zapewnia mu opiekę, jakiej nigdzie nie znajdzie. Schody pojawiają się gdy Annie kupuje najnowszy tom przygód Misery, w którym Misery ginie. Annie nie może tego tak zostawić, zmusza Sheldona do napisania dalszego ciągu, w którym okazuje się że bohaterka przeżywa. Lecz Sheldon nie może pozwolić ani na niewolę, ani na dokonczenie tej książki.
W rolę Annie Wilkes wcieliła się Kathy Bates i za rolę tą dostała Oscara, moim zdaniem całkowicie słusznie.
Poula Sheldona zagrał James Caan i również zrobił to rewelacyjnie, tyle że jego rola nie była tak trudną i wymagającą, bo jak dla mnie cała "Misery" opiera się wyłącznie na Kathy Bates, bez niej nie ma tego filmu, nie znam innej aktorki, która tak by to zagrała.
Nie będe polecał tego filmu, to klasyk, jego nie mozna obejżeć, jego obejrzeć trzeba.
Zapleczem teoretycznym posłużyła jak zwykle niezastąpiona [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|