Autor |
Wiadomość |
MiszaWro
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 17:32, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Pewnego zimowego dnia, mniej więcej padał rzęsisty deszcz. Deszcz był zdumiewająco mocny a mimo to nasz samochód jechał. Zdumiało nas to, ponieważ kupiliśmy go od meksykańskiego szamana, przypominającego Chucka Norrisa. Jechaliśmy w stronę urwiska by dokonać zniszczenia dowodów z napadu na warzywniaka, którego asortyment wsadziliśmy do schowka naszego zaprzyjaźnionego kolegi sąsiada mieszkającego nieopodal warzywniaka. Zaskoczeniem było to że okazało się..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Moby
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:41, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Pewnego zimowego dnia, mniej więcej padał rzęsisty deszcz. Deszcz był zdumiewająco mocny a mimo to nasz samochód jechał. Zdumiało nas to, ponieważ kupiliśmy go od meksykańskiego szamana, przypominającego Chucka Norrisa. Jechaliśmy w stronę urwiska by dokonać zniszczenia dowodów z napadu na warzywniaka, którego asortyment wsadziliśmy do schowka naszego zaprzyjaźnionego kolegi sąsiada mieszkającego nieopodal warzywniaka. Zaskoczeniem było to że okazało się iż my..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MiszaWro
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 20:16, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Pewnego zimowego dnia, mniej więcej padał rzęsisty deszcz. Deszcz był zdumiewająco mocny a mimo to nasz samochód jechał. Zdumiało nas to, ponieważ kupiliśmy go od meksykańskiego szamana, przypominającego Chucka Norrisa. Jechaliśmy w stronę urwiska by dokonać zniszczenia dowodów z napadu na warzywniaka, którego asortyment wsadziliśmy do schowka naszego zaprzyjaźnionego kolegi sąsiada mieszkającego nieopodal warzywniaka. Zaskoczeniem było to że okazało się iż my byliśmy..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moby
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:25, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Pewnego zimowego dnia, mniej więcej padał rzęsisty deszcz. Deszcz był zdumiewająco mocny a mimo to nasz samochód jechał. Zdumiało nas to, ponieważ kupiliśmy go od meksykańskiego szamana, przypominającego Chucka Norrisa. Jechaliśmy w stronę urwiska by dokonać zniszczenia dowodów z napadu na warzywniaka, którego asortyment wsadziliśmy do schowka naszego zaprzyjaźnionego kolegi sąsiada mieszkającego nieopodal warzywniaka. Zaskoczeniem było to że okazało się iż my byliśmy w środku..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MiszaWro
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 20:55, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Pewnego zimowego dnia, mniej więcej padał rzęsisty deszcz. Deszcz był zdumiewająco mocny a mimo to nasz samochód jechał. Zdumiało nas to, ponieważ kupiliśmy go od meksykańskiego szamana, przypominającego Chucka Norrisa. Jechaliśmy w stronę urwiska by dokonać zniszczenia dowodów z napadu na warzywniaka, którego asortyment wsadziliśmy do schowka naszego zaprzyjaźnionego kolegi sąsiada mieszkającego nieopodal warzywniaka. Zaskoczeniem było to że okazało się iż my byliśmy w środku ogromnego..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moby
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:01, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Pewnego zimowego dnia, mniej więcej padał rzęsisty deszcz. Deszcz był zdumiewająco mocny a mimo to nasz samochód jechał. Zdumiało nas to, ponieważ kupiliśmy go od meksykańskiego szamana, przypominającego Chucka Norrisa. Jechaliśmy w stronę urwiska by dokonać zniszczenia dowodów z napadu na warzywniaka, którego asortyment wsadziliśmy do schowka naszego zaprzyjaźnionego kolegi sąsiada mieszkającego nieopodal warzywniaka. Zaskoczeniem było to że okazało się iż my byliśmy w środku ogromnego, dzikiego..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MiszaWro
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:11, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Pewnego zimowego dnia, mniej więcej padał rzęsisty deszcz. Deszcz był zdumiewająco mocny a mimo to nasz samochód jechał. Zdumiało nas to, ponieważ kupiliśmy go od meksykańskiego szamana, przypominającego Chucka Norrisa. Jechaliśmy w stronę urwiska by dokonać zniszczenia dowodów z napadu na warzywniaka, którego asortyment wsadziliśmy do schowka naszego zaprzyjaźnionego kolegi sąsiada mieszkającego nieopodal warzywniaka. Zaskoczeniem było to że okazało się iż my byliśmy w środku ogromnego, dzikiego i przepastnego..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moby
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:12, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Pewnego zimowego dnia, mniej więcej padał rzęsisty deszcz. Deszcz był zdumiewająco mocny a mimo to nasz samochód jechał. Zdumiało nas to, ponieważ kupiliśmy go od meksykańskiego szamana, przypominającego Chucka Norrisa. Jechaliśmy w stronę urwiska by dokonać zniszczenia dowodów z napadu na warzywniaka, którego asortyment wsadziliśmy do schowka naszego zaprzyjaźnionego kolegi sąsiada mieszkającego nieopodal warzywniaka. Zaskoczeniem było to że okazało się iż my byliśmy w środku ogromnego, dzikiego i przepastnego lianami..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MiszaWro
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:16, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Pewnego zimowego dnia, mniej więcej padał rzęsisty deszcz. Deszcz był zdumiewająco mocny a mimo to nasz samochód jechał. Zdumiało nas to, ponieważ kupiliśmy go od meksykańskiego szamana, przypominającego Chucka Norrisa. Jechaliśmy w stronę urwiska by dokonać zniszczenia dowodów z napadu na warzywniaka, którego asortyment wsadziliśmy do schowka naszego zaprzyjaźnionego kolegi sąsiada mieszkającego nieopodal warzywniaka. Zaskoczeniem było to że okazało się iż my byliśmy w środku ogromnego, dzikiego i przepastnego lianami parku krajobrazowego..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moby
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:18, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Pewnego zimowego dnia, mniej więcej padał rzęsisty deszcz. Deszcz był zdumiewająco mocny a mimo to nasz samochód jechał. Zdumiało nas to, ponieważ kupiliśmy go od meksykańskiego szamana, przypominającego Chucka Norrisa. Jechaliśmy w stronę urwiska by dokonać zniszczenia dowodów z napadu na warzywniaka, którego asortyment wsadziliśmy do schowka naszego zaprzyjaźnionego kolegi sąsiada mieszkającego nieopodal warzywniaka. Zaskoczeniem było to że okazało się iż my byliśmy w środku ogromnego, dzikiego i przepastnego lianami parku krajobrazowego, który..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MiszaWro
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:20, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Pewnego zimowego dnia, mniej więcej padał rzęsisty deszcz. Deszcz był zdumiewająco mocny a mimo to nasz samochód jechał. Zdumiało nas to, ponieważ kupiliśmy go od meksykańskiego szamana, przypominającego Chucka Norrisa. Jechaliśmy w stronę urwiska by dokonać zniszczenia dowodów z napadu na warzywniaka, którego asortyment wsadziliśmy do schowka naszego zaprzyjaźnionego kolegi sąsiada mieszkającego nieopodal warzywniaka. Zaskoczeniem było to że okazało się iż my byliśmy w środku ogromnego, dzikiego i przepastnego lianami parku krajobrazowego, który wydawał się nam..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moby
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:20, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Pewnego zimowego dnia, mniej więcej padał rzęsisty deszcz. Deszcz był zdumiewająco mocny a mimo to nasz samochód jechał. Zdumiało nas to, ponieważ kupiliśmy go od meksykańskiego szamana, przypominającego Chucka Norrisa. Jechaliśmy w stronę urwiska by dokonać zniszczenia dowodów z napadu na warzywniaka, którego asortyment wsadziliśmy do schowka naszego zaprzyjaźnionego kolegi sąsiada mieszkającego nieopodal warzywniaka. Zaskoczeniem było to że okazało się iż my byliśmy w środku ogromnego, dzikiego i przepastnego lianami parku krajobrazowego, który wydawał się nam wielką..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MiszaWro
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:23, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Pewnego zimowego dnia, mniej więcej padał rzęsisty deszcz. Deszcz był zdumiewająco mocny a mimo to nasz samochód jechał. Zdumiało nas to, ponieważ kupiliśmy go od meksykańskiego szamana, przypominającego Chucka Norrisa. Jechaliśmy w stronę urwiska by dokonać zniszczenia dowodów z napadu na warzywniaka, którego asortyment wsadziliśmy do schowka naszego zaprzyjaźnionego kolegi sąsiada mieszkającego nieopodal warzywniaka. Zaskoczeniem było to że okazało się iż my byliśmy w środku ogromnego, dzikiego i przepastnego lianami parku krajobrazowego, który wydawał się nam wielką doliną..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moby
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:31, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Pewnego zimowego dnia, mniej więcej padał rzęsisty deszcz. Deszcz był zdumiewająco mocny a mimo to nasz samochód jechał. Zdumiało nas to, ponieważ kupiliśmy go od meksykańskiego szamana, przypominającego Chucka Norrisa. Jechaliśmy w stronę urwiska by dokonać zniszczenia dowodów z napadu na warzywniaka, którego asortyment wsadziliśmy do schowka naszego zaprzyjaźnionego kolegi sąsiada mieszkającego nieopodal warzywniaka. Zaskoczeniem było to że okazało się iż my byliśmy w środku ogromnego, dzikiego i przepastnego lianami parku krajobrazowego, który wydawał się nam wielką doliną porosłą..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MiszaWro
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:44, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Pewnego zimowego dnia, mniej więcej padał rzęsisty deszcz. Deszcz był zdumiewająco mocny a mimo to nasz samochód jechał. Zdumiało nas to, ponieważ kupiliśmy go od meksykańskiego szamana, przypominającego Chucka Norrisa. Jechaliśmy w stronę urwiska by dokonać zniszczenia dowodów z napadu na warzywniaka, którego asortyment wsadziliśmy do schowka naszego zaprzyjaźnionego kolegi sąsiada mieszkającego nieopodal warzywniaka. Zaskoczeniem było to że okazało się iż my byliśmy w środku ogromnego, dzikiego i przepastnego lianami parku krajobrazowego, który wydawał się nam wielką doliną porosłą ostrokrzewami i..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|